Artykuły na stronie Wolny Wrocław 11.09.2019 i 01.04.2020

Oprócz treści które ukazały się w druku, powstało o nas też sporo artykułów online. Wklejamy dwa z nich które ukazały się na stronie Federacji Anarchistycznej Wrocław.

https://wolnywroclaw.pl/serwis/wiadomosci/42654/

(List nadesłany do redakcji strony)

Kolektyw „Hulajpole” ogłasza utworzenie anarchistycznego skłotu we Wrocławiu. Budynek został uspołeczniony przez aktywistów i aktywistki na wiosnę czyli już dobre pół roku temu. Skłotersi podjęli się gruntownego remontu domu. Dzięki pomocy kilkudziesięciu osób związanych z anarchistycznym ruchem udało się zrealizować projekt. Skłot o nazwie „Dom Socjalny im. Piotra Kropotkina” jest miejscem politycznym i kulturalnym. Duża sala koncertowa pozwala na realizację muzycznych wydarzeń, prowadzone były lekcje języka polskiego dla obcokrajowców, na miejscu znajduje się Free Shop, z którego można za darmo wziąć potrzebne rzeczy, głównie ubrania. Na skłocie panują zasady anarchistyczne – wszyscy są równi i odpowiedzialni za projekt. Panuje tam całkowity zakaz używania narkotyków i jedzenia mięsa, a spożywanie alkoholu zostało radykalnie ograniczone, ponieważ domownicy chcą, aby ich przestrzeń była bezpieczna i wolna od agresji.

Pokojowe przejęcie budynku jest manifestem politycznym:

„Nie możemy zrozumieć dlaczego budynki latami stoją puste, gdy ludzie nie mają gdzie mieszkać, lub wydają połowę swojej pensji na wynajem lokalu. Według danych statystycznych GUS we Wrocławiu jest obecnie ok 2300 pustostanów, a ludzi w kolejce po mieszkanie tzw. „komunalne” 2100 (dane z 2018r). Wystarczyłoby po jednym pustostanie na osobę, tymczasem ludzie czekają na przydział mieszkania od kilku do kilkunastu lat. Niektórzy nigdy nie dostają. Apelujemy: zajmujcie pustostany i zakładajcie skłoty! We Wrocławiu i w całym kraju! Oferujemy wszelką pomoc. Każda osoba zasługuje na godne warunki życia. Nigdy nie będzie naszej zgody na kapitalistyczny system, który opiera się na nierównościach społecznych i w którym pieniądze decydują o naszej godności. Nie potrzebujemy rządu, by zadbać o nasze potrzeby. Ludzie świetnie sobie radzą, gdy zostawia im się wolną rękę. Wzorem najstarszego skłotu w Polsce Rozbratu (jest w Poznaniu i kończy 25 lat) przejmujemy skrawek świata, by realizować tu nasze marzenia. Miasto Poznań próbuje zlikwidować skłot Rozbrat, ale wiemy, że tak ważne kulturalne i społeczne miejsce nie może zniknąć z mapy miasta. Mamy nadzieję, że nagłaśniany problem Rozbratu stanie się początkiem budowania (a może odbudowania?) silnego ruchu skłoterskiego w tej części Europy.”

Wspierajcie ruchy anarchistyczne w swoich miastach. Jeśli ktoś ma problemy mieszkaniowe lub chciałby się skontaktować z wrocławskimi skłotersami, to może pisać na maila: hulajpole@riseup.net

#RozbratZostaje

Tekst opublikował kolektyw „Hulajpole”

https://wolnywroclaw.pl/serwis/publicystyka/42737/

Minął rok od przejęcia pustostanu we Wrocławiu przez kolektyw Hulajpole.

To drugi przejęty lokal w 2019 roku przez tę ekipę. Przez ten rok, na skłocie Dom Socjalny im. Piotra Kropotkina odbyły się 2 duże koncerty, 4 mniejsze imprezy, a także wykłady, spotkania i inne działania polityczne, w tym dwie interwencje przy nielegalnych eksmisjach.

Poniżej publikujemy oświadczenie kolektywu Hulajpole: 


Anarchia zaczyna się w domu!
Każdy ma pragnienie domu. Schronienie jest podstawową potrzebą człowieka. Za nami rok życia we wspólnocie skłoterskiej, która jest próbą realizacji tej podstawowej potrzeby.Bez konieczności zaciągania długu w banku na kilkadziesiąt lat i spłacania w ostatecznym rozrachunku prawie dwukrotnej kwoty niż się pożyczyło.Bez konieczności wydawania znacznej części swoich dochodów na wynajem płacąc komuś za coś nad czym się nie trudził i co i tak nigdy nie będzie twoje.Przy wzrastających cenach nieruchomości (szczególnie w stosunku do zarobków) kiedy tak wiele lokali, domów i całych kamienic stoi pustych. 
Zbudowaliśmy anarchistyczny dom wolny od narkotyków i mięsa. Wielokrotnie gościliśmy różne grupy i osoby i wciąż będziemy to robić. Nie jesteśmy idealni, ale czujemy się częścią ruchu i chcemy pomagać innym. 
Dziękujemy z serca tym wszystkim, którzy nam pomagali i nas wspierają, bez Was byłoby o wiele trudniej. Tak, marzenia się spełniają, choć do tego była potrzebna śmiałość, praca i wytrwałość. Za nami rok zdobywania doświadczenia, zadzieżgania więzi, nauki odpowiedzialności.Warto było spróbować!
Chcielibyśmy żeby nasz dom wciąż był miejscem otwartym, żeby służył gościną, żeby był Domem.Żeby był przestrzenią działalności społecznej, politycznej i kulturalnej.
Chcemy też, byśmy mogli służyć Wam pomocą i radą jeśli zdecydujecie się w kwestii mieszkaniowej ( czy innej) wziąć sprawy bezpośrednio w swoje ręce.


Budynki, tak jak słowa nie powinny być puste!

Artykuł Inny świat 1 (53) 2022

Ostatni artykuł przedstawiający postać imiennika domu socjalnego, w którym na końcu wspomniane jest o założeniu naszego skłotu.

Artykuł z czasopisma anarchistycznego Inny Świat 1 (52)/2021

Artykuł warty przypomnienia ukazał się w półroczniku anarchistycznym Inny Świat. Smacznej kawusi i miłej lektury.

Wywiad z zina CHAOS W MOJEJ GŁOWIE nr 22

Kolejny czwartek i kolejny wywiad tym razem z punkowo-anarchistycznego zina Chaos w mojej głowie nr 22, który ukazał się w styczniu 2021 roku.

Artykuł z gazety Rita Baum 53/54 2020

Kolejny artykuł tym razem z artystycznego czasopisma Rita Baum. Zachęcamy do lektury!

Artykuł z gazety Atak nr 13/2020

Przez najbliższe 5 tygodni co czwartek na naszej stronie będzie ukazywał się archiwalny artykuł o naszym projekcie. Na pierwszy rzut artykuł pod tytułem “NOWY SKŁOT WE WROCŁAWIU”, który ukazał się w 13-tym numerze anarchistycznej gazety ulicznej Atak. Miłej lektury.

Poznaj Wolny Wrocław

Po raz kolejny wszystkie osoby, które ciekawe są tego, jak jesteśmy zorganizowani. Jakie są nasze wartości, jak żyje się w Domu Socjalnym im. Piotra Kropotkina, dlaczego nasz Dom jest wolny od mięsa i narkotyków, mogły zapytać nas o to osobiście.

Hulajpole było ze swoim stoiskiem w Centrum Reanimacji Kultury, gdzie w sobotę 11.05.2024r. od 12:00 do 16:00. Odbyło się spotkanie Poznaj Wolny Wrocław, gdzie będzie można było zapoznać się z różnymi wrocławskimi grupami anarchistycznymi.

Obrazek na dole przedstawia animowaną wersję Piotra Kropotkina oraz tekst z początku 6. rozdziału książki “Zdobycie Chleba”, rozdział pt. “Mieszkanie” – czyli temat, który jest przez nas poruszany najczęściej. Przytaczamy pierwszą część tego rozdziału w całości:

“Ci co śledzą kierunek myśli klasy robotniczej, zauważyli zapewne, że stopniowo i niespostrzeżenie zapanowała wśród niej zupełna zgoda w jednej ważnej kwestii — mianowicie w kwestii mieszkaniowej. Faktem jest niewątpliwym, że we Francji, we wszystkich wielkich miastach i w wielu mniejszych, robotnicy doszli do przekonania; że domy nie są bynajmniej własnością tych, których państwo za właścicieli uznaje.

I nie podobna kazać wierzyć ludowi, że „prawo własności”, przysługujące kamienicznikowi, jest sprawiedliwe.

Najpierw nie właściciel zbudował dom; budują go, ozdabiają, urządzają wewnątrz setki robotników, których głód popycha do szukania zarobku, a konieczność życiowa zmusza do przyjmowania nędznej zapłaty.

Następnie pieniądze, wydane na budowę przez rzekomego właściciela, nie są owocem jego pracy osobistej. Uzbierał je tak, jak się gromadzą wszelkie fortuny, nie dopłacając robotnikowi.

Wreszcie — i tu cała potworność rzuca się najbardziej w oczy — rzeczywista wartość domu zależna jest od dochodu, który właściciel z niego ciągnie. Owóż dochód ten zawdzięcza się okoliczności, iż dom znajduje się w mieście brukowanym, posiadającym oświetlenie i regularną komunikację z innymi miastami, że mieści w swych murach liczne instytucje przemysłowe, handlowe, przybytki nauki i sztuki; że zdobią go mosty, murowane nadbrzeża, pomniki architektury, że dostarcza mieszkańcom tysięcy udogodnień i przyjemności, nieznanych na wsi, że 20 do 30 pokoleń pracowało nad tem, by je ozdobić, uzdrowotnić i uczynić wygodnym siedliskiem ludzkim.

Wartość domu w niektórych dzielnicach Paryża wynosi milion franków nie dlatego, że mury jego pochłonęły tyle pracy, lecz dlatego, że to Paryż; dlatego, że od wieków pokolenia robotników, artystów, myślicieli, uczonych i literatów mozoliły się nad uczynieniem z Paryża tego, czym jest dzisiaj — ogniska przemysłu, handlu, polityki, sztuki i nauki; dlatego że to miasto posiada swoją tradycję i przeszłość, dlatego, że jest owocem pracy osiemnastu wieków, pięćdziesięciu pokoleń narodu francuskiego, że wreszcie dzięki literaturze, znane jest zarówno na prowincji, jak i zagranicą.

Któż zatem ma prawo przywłaszczyć sobie choćby najmniejszą parcelę gruntu, na której miasto jest zbudowane, lub najnędzniejszy budynek, nie popełniając krzyczącej niesprawiedliwości? Kto ma prawo sprzedać komukolwiek choćby najmniejszą cząstkę tego spólnego dziedzictwa?

Co do tej kwestii, jak rzekliśmy, panuje wśród klasy pracującej zupełna zgodność poglądów. Idea bezpłatnych mieszkań ujawniła się już podczas oblężenia Paryża, gdy żądano wprost darowania komornego, o które dopominali się właściciele domów. Powtórzyło się to i podczas komuny w 1871 roku, gdy robotnicy paryscy oczekiwali od rady komunalnej zniesienia czynszu za mieszkania. Nie ulega wątpliwości, że nazajutrz po wybuchu rewolucji kwestia bezpłatności mieszkań wysunie się na czoło żądań biedaków.

Bądź co bądź, zarówno w czasach rewolucji, jak w czasach spokoju, robotnik potrzebuje dachu nad głową. Ale każde, nawet najgorsze, najmniej zdrowe mieszkanie posiada właściciela, który może lokatora w każdej chwili wyrzucić. W prawdzie podczas rewolucji kamienicznik nie będzie miał pod ręką policjanta, lub komornika do wykonania eksmisji. Ale kto wie czy nazajutrz nowy rząd, pomimo całej swej rewolucyjności, nie zechce przywrócić panowania siły i nie wypuści psiarni policyjnej! Komuna ogłosiła dekret, zwalniający mieszkańców Paryża od płacenia komornego do 1-go kwietnia — ale tylko do 1-go kwietnia![25] Po tym terminie trzeba było płacić, mimo, że Paryż pogrążony był w chaosie, że wszelkie zarobki ustały, a rewolucjonista nie miał innych środków do życia, jak swoje półtora franka!

Trzeba jednak, żeby robotnik zdawał sobie sprawę, iż, nie płacąc komornego, korzysta nie tylko z rozprzężenia i upadku władzy rządowej, trzeba, żeby wiedział, iż bezpłatność mieszkań jest zasadą uznaną i potwierdzoną niejako przez poczucie ludu, że jest to prawo proklamowane przez sam lud.

Czy mamy czekać, aż ten środek, tak bardzo odpowiadający poczuciu sprawiedliwości każdego człowieka uczciwego, wprowadzą w życie socjaliści, którzy znajdą się obok przedstawicieli burżuazji w przyszłym rządzie tymczasowym? Za długo wypadłoby czekać — aż do powrotu reakcji!

Dlatego też, odrzucając wszelkie galony i szarfy — oznaki władzy i niewoli — i pozostając w szeregach ludu, szczerzy rewolucjoniści pracować będą wraz z ludem nad tym, aby wywłaszczenie domów stało się faktem dokonanym. Pracować będą nad wytworzeniem prądu ideowego w tym kierunku, nad zastosowaniem tych idei w praktyce, a skoro one upowszechnią się i dojrzeją — lud przystąpi do wywłaszczenia, nie oglądając się na teorie o odszkodowaniu właścicieli i inne brednie, którymi go nie omieszkają karmić.

W dniu, kiedy wywłaszczenie zostanie dokonane, kiedy domy przestaną być własnością prywatną, robotnicy i wszyscy wyzyskiwani zrozumieją, że istotnie nastała nowa era, że nie będą się już więcej zginać przed możnymi i silnymi tego świata, że równość przestała być pustym dźwiękiem; zrozumieją, że rewolucja stała się faktem, a nie komedią pozorów, jaką zazwyczaj była dotąd.

Nasze piąte urodziny!

Zapraszamy!

Przypominamy, że na teren nie wnosimy mięsa oraz narkotyków.

Dzień Sąsiedzki na Hulajpolu

“Żaden człowiek nie jest na tyle bogaty, aby nie potrzebował sąsiada” – mówi przysłowie węgierskie.

Zapraszamy na obchody Dnia Sąsiada!

W planie mamy m.in.:
– wymiana ubrań i książek – możesz przynieść co chcesz i zabrać co chcesz (możesz też nie przynosić nic i coś wziąć, abo coś przynieść i nic nie zabierać 😉 ). Dajemy przedmiotom kolejne życie!,
– warsztat rowerowy: pomożemy Ci przygotować rower do sezonu, czy przeprowadzić podstawowe naprawy,
– wegańska pizza, przekąski i napoje.

Wszystko bezpłatne, do zobaczenia!
Na teren nie wnosimy mięsa oraz narkotyków.

Hulajpolowa Lodówka na książki

Book Crossing Fridge, czyli lodówka na książki to jeden z naszych projektów przeznaczonych do szerszego grona odbiorców.

Przeczytane, niepotrzebne czy nawet nowe – Na nie wszystkie jest miejsce w naszej lodówce. Stworzyliśmy ją by dać im drugie życie i umożliwić wam swobodną wymianę, czy po prostu oddanie tych książek które nie są wam potrzebne.

BCF jest regularnie odwiedzana przez przechodniów, zwłaszcza z racji jej umiejscowienia na wałach.

Sami też z niej korzystamy, oddajemy bądź bierzemy. Wśród książek pojawiają się najróżniejsze tytuły, od harlekinów i teologii, przez szkolne podręczniki po powieści i książki naukowe.

Postawiliśmy ją bo ważny jest dla nas swobodny dostęp do wiedzy i eduakcji, a poza tym, sami czytamy dużo książek i chcemy się nimi dzielić.