“Co nam chcą wybaczyć? Że nie umarliśmy z głodu? Że nie zamilkliśmy w naszej nędzy? Że nie zaakceptowaliśmy pokornie olbrzymiego ciężaru historii pogardy i zaniedbania? […] Że zademonstrowaliśmy reszcie kraju i całemu światu, że godność ludzka wciąż żyje i to w jego najbardziej zubożałych mieszkańcach? Że przed rozpoczęciem dobrze i sumiennie się przygotowaliśmy? […] Że walczymy o wolność, demokrację i sprawiedliwość? Że nie uczestniczyliśmy u boku panów we wcześniejszych walkach? Że nie poddaliśmy się? Że nie sprzedaliśmy się? Że nie zdradziliśmy?
[…]
Kto ma prosić o wybaczenie i kto go może udzielić?
2 lata temu zapatystowska delegacja dopłynęła do ziem Europy, w ramach “Podróży Dla Życia”. Gdy kilka miesięcy później delegacje jeździły po Europię, i my przywitaliśmy ich u siebie i godzinami, przy płonącym ognisku, wymienialiśmy się doświadczeniami – choć głównie słuchaliśmy.
Inny świat jest możliwy. Udowadniają to zarówno niewielkie grupy, które żyją bez hierarchii, praktykując pomoc wzajemną, jak i te większe, które wciąż inspirują.
Zapatystki to wojowniczki, które pokonały rząd państwa Meksyk i utworzyły własne, niezależne terytorium w stanie Chiapas. Ale dlaczego akurat Zapatystki? Termin ‘Zapatystki’ wywodzi się od nazwiska historycznego lidera powstania chłopskiego, które wybuchło w Meksyku na początku XX wieku, Emiliana Zapaty. EZLN kontynuując walkę o własne wyzwolenie to właśnie jego obrała za swojego patrona
Kiedy ktoś pyta nas o to, czy rewolucja społeczna jest możliwa, nie musimy odsyłać do historii – w tamtym roku opisałyśmy Rojavę, dziś przybliżymy Wam Rewolucję Zapatystowską, która trwa w tej chwili.
Zapatystki są rdzennymi mieszkankami Ameryki, które 500 lat temu europejscy kolonizatorzy zaczęli podporządkowywać sobie. Po wiekach niewoli i brutalności, w 1994r. zorganizowały powstanie rozpoczynające nowy okres, trwający do dziś.
Niezależność od państwa, własne zasady, demokracja bezpośrednia, równość, solidarność. Odrzucenie egoizmu, wzajemny szacunek, siostrzeństwo, odwoływalność delegatów.
Jak dziś możemy pomóc Zapatystkom?
– udostępniaj informacje o ich walce,
– informuj inne osoby, zorganizuj choćby symboliczną akcję wsparcia (wlepka, plakat, baner),
– kupuj kawę od Zapatystek (i innych spółdzielni buntu w Ameryce Środkowej i Południowej),
– działaj! Wprowadzaj w życie swoje idee, twórz kooperatywy, grupy, miejsca, wydarzenia…
Na flagach:
EZLN – Zapatystowska Armia Wyzwolenia Narodowego
STLUMIL K’AJ HEMKOP – Ziemia Rebelii
Viva la autonomia Zapatista – Niech żyje autonomia Zapatystów
Zbliża się eksmisja Rozbratu. Pokażmy, że nie ma na nią naszej zgody!
Po latach walki o zachowanie Rozbratu, nadchodzi najbardziej krytyczny moment w niemal trzydziestoletniej historii tego miejsca. 15 września odbędzie się rozprawa, na której ma zapaść prawomocny wyrok dający zielone światło dla eksmisji Rozbratu.
10. rocznica wybuchu rewolucji w Rożawie (Rożawa – Autonomiczna Administracja Północnej i Wschodniej Syrii, powszechnie nazywana Rożawą, de facto autonomiczny region w północno-wschodniej Syrii, zamieszkały przez kilka milionów ludzi).
19 lipca 2012 mieszkańcy Kobane wzięli los we własne ręce, wypędzili pachołków Asada i rozpoczęli budowę własnego, samorządnego społeczeństwa. Następnego dnia, 20 lipca, to samo zrobili mieszkańcy Afrin, a w następnych miesiącach ich śladami podążali mieszkańcy Cizire. Od wtedy minęło 10 lat.
Rożawa to walka za nas wszystkie.
Przez te dziesięć lat Rożawa była i nadal jest atakowana militarnie, ekonomicznie, ideologicznie, społecznie, dyplomatyczno-politycznie, i psychologicznie. Rożawa i Ruch Wolnościowy w czterech częściach Kurdystanu – pomimo trudnej i skomplikowanej sytuacji i warunków – pokazały przez te dziesięć lat, że są folwarkiem antyfaszyzmu. Tak zwane państwo islamskie zostało pokonane, a granice autonomii broniły się przed wszelkimi próbami naruszeń ze strony regionalnych i międzynarodowych imperialistycznych sił. To dlatego Rożawa jest walką za nas wszystkie, symbolem nadziei, symbolem tego, że nawet w 21 wieku osoby represjonowane mogą wziąć los we własne ręce i pisać własną historię odnoszącego sukcesy oporu i wyzwolenia.
Rożawa to nasza wspólna rewolucja.
Rożawa stała się rewolucją przyszłości dla życia w wolności. W tej socjalistycznej rewolucji 21 wieku jest miejsce dla każdego. Tutaj, w regionie przez stulecia niszczonym przez kolonializm, nacjonalizm i rasizm, Kurdowie i Arabowie, Armeńczycy i Asyryjczycy, muzułmanie i chrześcijanie żyją obok siebie i starają się sami zmieniać swój świat. Rożawa jest naszą wspólną rewolucją, wskazując drogę wyzwolenia kobiet, gospodarki ekologicznej, i samodzielnie budowanej oddolnej demokracji. Rożawa to dowód, że kapitalizm nie jest “końcem historii”, ale że my same możemy pisać dalszą historię i pokonać kapitalizm.
Dziś przypada również rocznica wybuchu anarchistycznej rewolucji w Hiszpanii z 1936r. Choć ani Zapatyści, ani Rewolucja w Rożawie nie są anarchistyczne, to w pełni je popieramy, bo udowadniają, że INNY ŚWIAT JEST MOŻLIWY! Świat oparty na takich zasadach jak wolność, równość i pomoc wzajemna – to, co jest zaprzeczeniem wartości kapitalistycznych. Jest to dla nas nieocenione źródło nadziei i inspiracji. Dziękujemy każdej osobie, która przyczynia się do tego, że wciąż atakowane społeczności bronią się i trwają.
Solidarnie z Rożawą. Podajemy adresy do stron, gdzie zainteresowane osoby będą mogły znaleźć więcej informacji.
Wow, wow, wow! To była petarda! Nasze trzecie urodziny to przede wszystkim podziękowanie dla Was wszystkich, którzy pomagacie nam tworzyć to wspaniałe miejsce, jakim jest Hulajpole! Dwa dni koncertów, wykładów i warsztatów. Bawiliśmy się do białego rana! Bezpiecznie, bez narkotyków i bez mięsa (to nasze podstawowe zasady!). A w niedzielę taka niespodzianka: goście posprzątali wszystko tak dokładnie, że nie poznaliśmy własnego skłotu !!! Jesteście cudownymi osobami! Dzięki i do zobaczenia na kolejnych imprezkach.
Dokładnie rok temu stworzyliśmy razem z Nomada Stowarzyszenie i Kultura Równości pokój interwencyjny dla osób, które nagle straciły dach nad głową i potrzebują się gdzieś zatrzymać na okres unormowania swojej sytuacji. Osoby takie są do nas kierowane przez te organizacje, ale czasem zgłaszają się też przez naszych znajomych. Przez ten rok gościliśmy u nas osoby z całego świata, co jest dla nas fascynującym i pełnym nauki doświadczeniem! Z niektórymi osobami, mamy kontakt do dzisiaj! Tak więc byli u nas: Brandon z Tajlandii, Nikola, Lena z Ukrainy, Marcel z Czech, Sebastian, Koji z Japonii i Żenia z Ukrainy. Wspominamy ich bardzo ciepło i cieszymy się, że możemy nieść pomoc w tym aspekcie, który jest dla nas kluczowy: zapewnienia dachu nad głową. Przed nami kolejne wyzwania: wojna w Ukrainie spowodowała, że bardzo dużo osób ucieka stamtąd do Polski, w tym do Wrocławia. Mamy przygotowanych dla nich kilka pokoi i czekamy już na pierwszych gości. Wrocław jest pełen pustostanów i gdyby była jakakolwiek chęć niesienia pomocy przez urzędników miejskich (którym właśnie za to płacimy podatki) to te pustostany mogłyby zapewnić mieszkania wszystkim chętnym!