Sorry, Polsko.
Nie wyszło, nie stałaś się mocarstwem. Przypał z tym Afganistanem, tyle krwi, tyle hipokryzji, tyle lizania dupy Stanom Zjednoczonym, a tu trzeba spierdalać z piaskownicy, bo bez tego fajniaka w czapce w gwiazdki z paskami to jakoś tak straszno na cudzej dzielni.
Zgubą potężnych tego świata jest to, że mogą być chujami i nie brać odpowiedzialności za to co spierdolą.
Polsko, na szczęście nie jesteś dość potężna, skumaj to, i zachowaj się w końcu z mocą, którą mają słabsze i słabsi, zrób solidarnie i przyzwoicie, rozwal granice które stawiają między nami ci, co srają na myśl, że przestaniemy się bać i dogadamy.
Otwieramy granice! Tu, zaraz, kurwa wczoraj! Dla osób z Afganistanu, z Białorusi, zewsząd gdzie jest tak, że biura podróży nie polecają.
Otwieramy miasta, drzwi, a przede wszystkim otwieramy serca i ramiona. Uchodźczynie i Uchodźcy SĄ mile widziani i najwyższa pora żeby mogły i mogli się o tym przekonać.
Osoby, róbmy co możemy, zapraszamy pod dachy, wspieramy, uczymy się paszto i dari, uczymy polskiego, pomagamy sobie nawzajem żeby być dla innych.
My możemy tyle, żeby do Domu Socjalnego im. Piotra Kropotkina zaprosić jedną rodzinę, albo dwie pojedyncze osoby.
Zapraszamy, żaden człowiek nie jest nielegalny! Ani żaden Dom! Dogadamy się.
– Kolektyw Hulajpole