W sprawie wydarzeń na ulicy Sokolej głos zabiera kolektyw Hulajpole.
Kiedy deweloperzy, bankierzy, biznesmeni i politycy (często jedna osoba spełnia jednocześnie dwie lub więcej z wymienionych funkcji) zarabiają miliony [złotówek], miliony [ludzi] ma coraz większy problem.
Żyjemy w czasach, w których to, co niezbędne do życia, czyli dach nad głową, stało się towarem. Z jednej strony mamy dane GUS (Głównego Urzędu Statystycznego), które mówią, że w Polsce jest prawie 2 miliony pustych lokali. Jednocześnie ponad połowa ludzi w wieku 25-34 lat wciąż mieszka z rodzicami.
Najczęściej nie z lenistwa, nie z wygody, nie z wyboru, a z biedy.

Według dostępnych danych, niemal połowa społeczeństwa polskiego (około 17 mln osób), żyje poniżej minimum socjalnego, a około 2,5 mln w skrajnym ubóstwie.
O ile ktoś nie odziedziczył mieszkania po babci, nie ma bardzo dobrze płatnej pracy ani pomocy finansowej od rodziny, to jego sytuacja na rynku mieszkaniowym jest fatalna.
Jeśli chcemy wyprowadzić się z domu rodzinnego, to wyjść jest niewiele. Jeśli pracujemy na pełen etat, to najczęściej stajemy przed wyborem:
a) wynajem pokoju za mniej więcej 30% wypłaty,
b) wynajem mieszkania za większość wypłaty,
c) kredyt na kilkadziesiąt lat – choć wymagany wkład własny przekracza zdolności finansowe większości osób.
Jeśli cały powiat będzie głodował, a jednocześnie w każdej miejscowości będą sady owocowe, z których nikt od lat nie zbiera owoców, to nie można się dziwić, że głodni sami zaczną je zrywać.
Podobnie jest z mieszkaniami, ponieważ mieszkanie, podobnie jak jedzenie, jest do życia niezbędne.
W Polsce są dziesiątki tysięcy skłotów. Być może Twój sąsiad zajął (zaskłotował) puste mieszkanie, a Ty nigdy się o tym nie dowiedziałaś.
Cały czas powstają nowe. Nie jest o nich głośno, bo ludzie chcą po prostu mieszkać.
Czasami przemocą i zastraszaniem wyrzuca się z nich ludzi. Czasami się to nie udaje. Czasami jakaś historia zostanie przez kogoś nagłośniona. Nie można jednak się łudzić, że ludzie pozbawieni podstawowego prawa i potrzeby życiowej przestaną to robić. Nie mogą przestać, bo muszą żyć.
We Wrocławiu biznesmeni, którzy mieszkania traktują jak inwestycję wyrzucili z domu mieszkanki, które weszły do od lat nieużywanej nieruchomości.
Policja, samorząd i państwo mogą odnotować kolejny sukces: kolejny dom będzie bez ludzi, kolejne osoby będą bez domu.
Tak wyglądają priorytety władz. Te priorytety są odmienne od potrzeb ludzi.
Kolektyw Hulajpole w pełni popiera i promuje zajmowanie pustostanów na własne potrzeby mieszkaniowe. Uważamy to za moralnie i etycznie uzasadnione. Solidaryzujemy się z wyrzuconymi dziewczynami z domu na wrocławskim osiedlu Krzyki i udzielimy im wszelkiego potrzebnego wsparcia. Działania właściciela z nieletnim (!) synem oraz policji były skandalicznie brutalne i pełne przemocy. Mamy nadzieję, że zostaną one nagłośnione, a osoby te spotkają się ze społecznym ostracyzmem.
Czy powietrze jest darmowe tylko dlatego, że nie znaleziono dotychczas sposobu, by na nim zarabiać?
0 comments ↓
There are no comments yet...Kick things off by filling out the form below.
Leave a Comment